Kiedy w mediach mówi się o zaognionej sytuacji na linii Warszawa-Moskwa, to dziennikarze od razu zaczynają nas straszyć odcięciem dostaw gazu i ropy ze Wschodu. Czy faktycznie powinniśmy się obawiać takiej sytuacji? Rosja jest krajem, który funkcjonuje głównie dzięki temu, że posiada ogromne złoża ropy i gazu. Bez nich sytuacja gospodarcza w tym państwie byłaby zdecydowanie gorsza. Nasz wschodni sąsiad jest więc uzależniony od tego, żeby sprzedawać zagranicę swoje zasoby, a jednym z jego największych odbiorców jest Unia Europejska rozumiana jako całość.
Jako że należymy do tej organizacji, to raczej nie powinniśmy obawiać się tego, że nagle ktoś na Kremlu „zakręci kurek” z gazem i ropą. Rosjanie bardziej pod tym względem potrzebują Zachodu, niż Zachód Rosji. Musimy zdawać sobie również sprawę z tego, że Rosja nie jest jedynym dostarczycielem ropy i gazu do Polski. Mamy również inne źródła pozyskiwania tego rodzaju zasobów, a także własne zaplecze energetyczne.