Mówi się, że jeden prawdziwy przyjaciel, który pomoże w trudnej sytuacji jest cenniejszy niż dziesięciu innych. W naszym życiu ludzie pojawią się i odchodzą, tylko niektórych możemy nazwać przyjaciółmi. W wirtualnym zaś świecie można zapraszać do grona znajomych każdego. Niektórzy mają nawet tysiąc znajomych.
W takiej sytuacji jednak warto zadać sobie pytanie, czy w tym gronie znajdzie się ktoś, kto wyciągnie do nas rękę gdy będziemy tego potrzebować. Ponoć „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”, jednak czy to porzekadło jest jeszcze aktualne w dobie Internetu? W sieci liczą się statystyki. Im więcej masz znajomych na Facebooku, tym jesteś fajniejszy. Coraz częściej nie liczy się treść i wartość przekazywana w postaci zdjęć, postów czy filmów, które publikujemy na znanych i popularnych portalach społecznościowych, a to ile like-ów zbierzemy, ilu nowych obserwatorów przybędzie nam na Instagramie czy Twitterze albo o ile zwiększy się ilość subskrybcji naszego kanału.