Przejdźmy do tego, co ma nam do zaoferowania współczesna architektura. Możliwości jest mnóstwo, a z roku na rok przybywa technologii, dzięki którym da się zamienić wszelkiego rodzaju budynki w miejsca ciepłe i przy tym energooszczędne. Nie każdy pamięta bowiem o tym, że dobrze ocieplony obiekt oznacza mniejsze wydatki dla lokatorów czy najemców, szczególnie gdy mamy do czynienia z okresowym rozliczeniem zużytej energii cieplnej na podstawie wskazań popularnych podzielników. Zresztą będziemy o nich pisać szerzej za jakiś czas. Teraz zajmijmy się tym, co należy zrobić, aby w budynku odnotowywano jak najmniejsze straty ciepła. Kwestia nie jest wcale tak skomplikowana, jak mogłoby się wydawać. Bloki mieszkalne oraz domy wznoszone w okresie PRL-u pozostawiały sporo do życzenia zarówno pod kątem architektury, jak i technicznych uwarunkowań.
Trzeba jednak było zapewnić im choćby minimalne docieplenie i starano się to robić. Od lat materiałem, który wybornie sprzyja termoizolacji jest styropian. Lekka pianka jest stosunkowo tania, a daje bardzo przyzwoite efekty. W połączeniu z innymi izolatorami, jak choćby z wełną szklaną, obiekt będzie ogrzewany naprawdę skutecznie. Oczywiście wykorzystanie konkretnej techniki zależy od wykonawcy i tego, który zleci prace. Coraz częściej bloki liczące kilkadziesiąt lat są poddawane zewnętrznym remontom. Ich ważną częścią jest przygotowanie nowej izolacji.
Zdarza się, że po tak długim czasie budynek jest ocieplany pierwszy raz, co zmienia zdecydowanie warunki termiczne i skutkuje wzrostem komfortu.